I mnie w końcu dopadło. W dość niepozornym sklepiku w moim mieście udało mi sie znaleźć nic innego jak odżywkę/wcierkę (jak kto woli) Jantar. Opinie na blogach dotyczące owej wcierki są bardzo zachęcające więc i ja postanowiłam spróbować :) zwłaszcza, że cena była wręcz śmieszna 9,50 za 100 ml. Z tego co wiem dziewczyny kupują ją dużo drożej przez sklep online Farmony czy przez allegro.
Ale do sedna :)
Buteleczka prezentuje sie następująco
Wg producenta :
Receptura odżywki uwzględnia naistotniejsze potrzeby włosów cienkich, słabych, delikatnych i z tendencją do przetłuszczania. Zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: Kerastim, Trichogen, Polyplant Hair, aktywny biologicznie wyciąg z bursztynu oraz witaminy A, E, F, H i d'pantenol.Działanie:
Odżywka Jantar hamuje wypadnie włosów, stymuluje ich wzrost i odżywianie. Zawarte w niej składniki są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów fizjologicznych skóry, jej odżywiania i regeneracji.Efekt:
Systematyczne stosowanie poprawia metabolizm i dotlenianie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają sie wyraźnie grubsze, lśniące i odporne na uszkodzenia. Odżywka wzmacnia strukturę włosów, zapobiega ich rozdwajaniu i chroni przed szkodliwym wpływem środowiska i słońca.
Tak więc dzisiaj olejowanie a od jutra Jantar !!
Trzymajcie kciuki.
Jutro również zrobię zdjęcie moich włosów w aktualnym stanie .
Po 3 tygodniach zobaczymy czy coś sie zmieniło :)
Czy Wy już jej uzywaliście ? Jak sie sprawdziła ?:)
W takim razie trzymam kciuki ;) Oby efekty były takie jak pięknie pisze producent ;)
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja korektorów mineralnych Anabelle Minerals ;)