Wszystko ładnie pięknie. Wspaniały kolor gorzkiej czekolady, wdzięczna nazwa "wanna say hello". Idelanie się rozprowadza, nie smuży i wystarczy jedna warstwa do zadowalającego efektu. Pomyśleć można "lakier idealny !!!"...
Lakier zaczął odpryskiwać, końcówki starte, coś strasznego ! Istny koszmarek, ale czy za taką cenę a mianowicie niecałe 7 złotych polskich można spodziewać się lepszej jakości? Czy można wybaczyć lakierowi trwałość, bedąc bezgranicznie zakochaną w kolorze? :)
A wy już zaopatrzyłyście się w nowe lakiery essence? Jak u Was się sprawdziły ? ;)
uu;/ nie lubię jak odpryskuje
OdpowiedzUsuńja też nie, ale jestem zauroczona kolorem ! ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tylko kolor.....
OdpowiedzUsuńUłłła, tragedia.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam lakierów w tych nowych buteleczkach, ale nie wiem teraz czy warto je kupować :(
ale feralny egzemplarz O.O o fujjj
OdpowiedzUsuńo masakra :O
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze lakieru z essence, ale chyba już wcale nie chcę mieć;P
OdpowiedzUsuńjest wiele lepszych lakierów w tej cenie :) Chociaż zrobię drugie podejście do tych nowych Essence :)
UsuńU mnie też te nowe lakiery essence nie trzymają się dobrze :\
OdpowiedzUsuńze starych byłam jako tako zadowolona oczywiście trafiały się lepsze i gorsze egzemplarze jednak ten to totalna porażka :(
Usuń