czwartek, 17 stycznia 2013

Szczotkowanie włosów w nowym wymiarze

Pamiętam jakby to było wczoraj... moje dziecięce włosy, mocne, zdrowe, bardzo długie i Mama stojąca nade mną z grzebień w dłoni mówiąca "Kasia, czas rozczesać włoski".

Ahhh co to były za czasy kiedy Mama dbała o moje włosy, piękne lśniące naturalne, niczym nie skażone, zawsze rozczesywane z ogromną dokładnością szerokim drewnianym grzebieniem  :)

Jednak te czasy minęły, a szkoda bo chętnie bym do nich wróciła i wydaje mi się, że nie tylko ja :)

W ciągu swojego życia używałam przeróżnych "czesadeł" do włosów, lepszych i gorszych - jak to bywa. Były to grzebienie, szczotki, szczotki do modelowania mówiąc krótko wszystko co możliwe.


Jednak ostatnim czasem szczególnie głośno zrobiło sie o czesadle zwanym Tangle Teezer.

Cóż to takiego ten Tangle Teezer otóż to nic innego jak szczotka do włosów. 

Szczotka Tangle Teezer to

Prawdziwa rewolucja w rozczesywaniu włosów!
Tangle Teezer rozczesuje włosy bezboleśnie i szybko,
pozwala uzyskać niezwykły efekt w ciągu pół minuty!
Rewolucja w pielęgnacji włosów

Takiej szczotki jeszcze nie było! Dzięki zastosowaniu innowacyjnego kształtu ząbków ze specjalnego elastycznego tworzywa, szczotka działa niewiarygodnie delikatnie i skutecznie.



Szczotka Tangle Teezer dostosowuje się do włosów, nie ciągnie splątanych kosmyków, czesze delikatnie  zapewniając gładkie i lśniące włosy w mgnieniu oka. Codzienne szczotkowanie włosów szczotką Tangle Teezer wpływa na zwiększenie ich połysku!
Moje refleksje

Szczotkę posiadam od kilku tygodniu, i szczerze Wam powiem, że zastanawiam się, jak mogłam bez niej żyć przez tyle lat. TT wspaniale rozczesuje moje porowote kłaki dając uczucie wspaniałego wygładzenia. Nie ma mowy o jakimś szarpaniu włosów i bólu. Szczotka jest cudowna, jej kształt początkowo mnie przerażał ale nic bardziej mylnego! Idealnie siedzi w ręce i nie sprawia żadnych problemów przy rozczesywaniu :)


Jestem jak najbardziej zachwycona TT i już planuję zakup wersji kompaktowej,
ażeby w torebce zawsze była :D









9 komentarzy:

  1. a ja dalej nie mam jej u siebie:(

    OdpowiedzUsuń
  2. też mam :D ale w fiolecie z drobinkami :)
    o tym, że wielbię pisać nie muszę, bo to oczywista oczywistość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi marzył się pomarańcz, taki bardzo optymistyczny, ale ostatecznie zdecydowałam się na klasykę :D

      Usuń
  3. Zastanawiam się nas wersją do torebki, bo w domu króluje szczota z dzika ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupię ją sobie w nagrodę za zapuszczenie włosów

    OdpowiedzUsuń
  5. jakoś mnie zupełnie nie kręci ten gadżet ;)

    OdpowiedzUsuń